Pewnego dnia, spacerując przez jedną z Warszawskich alejek, spostrzegłam starsze małżeństwo zakochane w sobie bez granic. Po ich twarzach widać było, że są szczęśliwi. Kobieta miała w ręku białą róże. Zdziwiło mnie, że mężczyznę w tym wieku interesują takie drobiazgi. Nie wiem dlaczego, ale gdy ich zobaczyłam, na mojej twarzy pojawił się uśmiech a w mojej głowie zagościły różne refleksje. W tych czasach trudno znaleźć parę kochających się osób, którzy są ze sobą od zawsze. To rzadkość. Widzimy wtedy, że wygląd nie ma znaczenia, a liczy się tylko charakter. W prawdziwej miłości istnieje chemia, która nie rozpada się przez błahe sprawy ani nie jest fałszywa. Powinniśmy zawsze zastanowić się jaką drogę sobie wybieramy, ponieważ dobrze wyznaczona trasa może spowodować dobre życie już do końca.